Poszukiwanie figurek krasnali, na które można natrafić często w bardzo zaskakujących miejscach to niecodzienna atrakcja turystyczna Wrocławia. To zabawa i przygoda, wciągająca zarówno dzieci jak i dorosłych.
Odwiedzający Wrocław nie mogą nie zauważyć tych uroczych skrzatów, które dodały miastu nieco bajkowego klimatu. Każdy, kto odwiedził Wrocław, musi zrobić sobie zdjęcie z krasnalem!
Na krasnale turyści mogą natrafić przypadkiem, nie sposób bowiem nie zauważyć tych uroczych mieszkańców Wrocławia, mogą poszukiwać ich także znając miejsca, w których są postawione. Każdy sposób jest dobry. Jeżeli ktoś chciałby odnaleźć wszyskie, powinien zarezerwować sobie więcej czasu. Dlaczego? Ponieważ We Wrocławiu mieszka 360 krasnali, czyli całkiem sporo!
Skąd się wzięły krasnale we Wrocławiu?
Na to pytanie jest kilka odpowiedzi i … każda jest dobra. Miłośnicy miasta, historycy i mieszkańcy toczą o to całkiem przyjemne spory. Krasnale we Wrocławiu pojawiły się w latach 80. ubiegłego roku jako znak „Pomarańczowej Alternatywy”. Najpierw można było je dostrzec w formie rysunków na murach. Była to forma sprzeciwu wobec komunistycznej władzy. Krasnale malowano na barwnych plamach, którymi ówczesne władze zamalowywały antykomunistyczne hasła. Pierwsze krasnale w pomarańczowych czapkach namalowali Waldemar Major Fydrych i Wiesław Rotmistrz Cupała. Stworzyli ruch „Pomarańczowa Alternatywa”, którego akcje i happeningi wyprowadzały z równowagi komunistyczne władze. Ukazywały one absurdy życia w komunistycznym kraju, były formą sprzeciwu wobec poityki PRL. Pomarańczowe stroje aktywistów i krasnalowe przebrania, podobnie jak cały ruch, są legendą Wrocławia, ale nie tylko.
W 1988 roku odbyła się „Rewolucja Krasnoludków”, w której w czapkach krasnali ulicami Wrocławia mogło maszerować nawet 20 tysięcy osób. W tamtych czasach trudno było przemieszczać się po mieście z pędzlem i kubełkiem farby i jednocześnie pozostać niezauważonym. Czy zatem uczestnicy happeningów z Majorem Fydrychem na czele korzystali z pomocy krasnoludków? Nie można tego wykluczyć, wszystko jest możliwe. Inni historycy sięgają dużo dalej do historii, aby wytłumaczyć, skąd skrzaty we Wrocławiu. Jedna z legend głosi, że zapoczątkował to Chochlik Odrzański, który przybył do Wrocławia na niewielkiej tratwie z szałasem. Dobił do brzegu i zacumował we Wrocławiu na dłużej. Lubił robić wrocławianom psikusy - rozwiązywał ludziom sznurowadła w butach, barwił wodę w miejskich fontannach albo dosypywał soli do cukiernicy we wrocławskich restauracjach. Wkrótce wszyscy mieszkańcy miasta dość chochlika. Aby zapobiec jego psotom, wezwano do miasta inne krasnale, znacznie życzliwsze. I tak to się zaczęło…
Szukajcie krasnali!
Chochlik odpłynął swoją tratwą, ale krasnale zostały i jest ich coraz więcej. Pokochali ich mieszkańcy miasta i turyści. Wpisały się na stałe w krajobraz Wrocławia i są jego niepowtarzalną i interesującą atrakcją turystyczną. Krasnale szybko zadomowiły się na chodnikach, trotuarach, przed teatrami, filharmonią, bankami czy galeriami. Wszędzie ich pełno! Pilnują, by nikomu nie stało się nic złego. Bawią, uczą, przestrzegaja. Czasem robią nieszkodliwe psoty, czasem krzyczą o tym, co ważne. Są częścią historii Wrocławia i jego mieszkańców. Powstał też Wielki Podziemny Świat Krasnali, w którym skrzaty na co dzień urzędują. Figurki skrzatów, a jest ich aż 360, turyści znajdą w róznych częściach miasta, zarówno w tych popularnych wsród turystów, jak i pod wrocławskimi firmami, czy instytucjami. Są nawet krasnale przypominające konkretne osoby, takie jak znany językoznawca i wykładowca Krasnal Jan Miodek. Nie sposób opisać wszystkich krasnali zamieszkujących miasto w tym tekście. Przedstawimy niektóre z nich, zwłaszcza te znajdujące się na turystycznych szlakach Wrocławia, które łatwiej dostrzec. Resztę pozostawiamy turystom. Poszukiwanie tych niewielkich, ale miłych mieszkańców, będzie doskonałą atrakcją dla rodzin z dziećmi podczas zwiedzania miasta.
Poznaj małych mieszkańców Wrocławia
Nestorem skrzaciego rodu, który osiadł we Wrocławiu był Papa Krasnal. Spotkamy go na ul. Świdnickiej. To on zapoczątkował krasnalową historię miasta, ponieważ został postawiony jako pierwszy. Nazywany jest (i słusznie!) ojcem wszystkich krasnali. Kronika Krasnoludków głosi, że jest to senior skrzaciego rodu. Papa Krasnal sprawuje rządy do dziś, bo nie ma w krasnalowym wrocławskim świecie istoty równie doświadczonej jak on. Niemniej, historia ta udowadnia, że mali i duzi mieszkańcy od zawsze żyli obok siebie, a Wrocław jest bardzo otwartym miastem. Choć Papa Krasnal wydaje się bardzo duży, tak naprawdę jest malutkim krasnoludkiem, który stoi na czubku palca. Miejsce postawienia figury Papy Krasnala nie jest przypadkowe. Stoi tam, gdzie odbywała się większość demonstracji słynnej „Pomarańczowej Alternatywy”. Na placu teatralnym, przed Teatrem Lalek mieszkają Krasnale Wodne. Żyją w fontannie, bo lubią wodę, puszczają papierowe statki, karmią ptaki i zapraszają na przedstawienia do Teatru Lalek. Mają trochę inne czapki niż ich koledzy, ale to dlatego, że zaprojektował je wrocławski ilustrator i scenograf Paweł Pawlak.
Nie tylko one lubią wodę. Plumpelumek, Bulbulek Ratuś i Helpik mieszkają na basenie przy pobliskiej ul. Teatralnej. Dobrze im się żyje w zabytkowym kompleksie łaźni i basenów z XIX wieku. Na ul. Św. Mikołaja mieszka natomiast Strażnik, zwany też Śpiochem. Pełni bardzo ważną rolę, bo jest strażnikiem, pilnującym sekretnego wejścia do świata krasnali. Niedaleko mieszka Rzeźnik. Jego dom to Jatki, gdzie od czasów średniowiecza swoje kramy mieli sprzedawcy mięsa. Opiekuje się zwierzętami, które mieszkają na Jatkach, tworząc Pomnik Zwierząt Rzeźnych. Obok Poczty Głównej w Rynku mieszkają Syzyfki. Są to dwa krasnale, które próbują od kilku lat przesunąć ciężką kulę zdobiącą chodnik. Nie przesuwają się zbyt daleko, cały czas można je spotkać w miejscu, w którym ulica Świdnicka dochodzi do Rynku. Nie sposób ich nie zauważyć, chetnie pozują do zdjęć. Więzień znajduje się na ul. Więziennej. Tkwi za kratami więzienia miejskiego, choć jest tam jedynym więźniem, bo w starym ceglanym budynku już od wielu wieków złoczyńców nie ma. Ossolinek znajduje się przed wejściem do Ossolineum. Biblioteka to jego królestwo, kocha czytać.
Krasnalowa Orkiestra Symfoniczna usadowiła się nie gdzie indziej tylko na placu Wolności, obok Narodowego Forum Muzyki. Krasnoludki mają instrumenty i potrafią na nich grać. Z Mostu Piaskowego widoczny jest Pracz Odrzański. Pochyla się nad taflą wody, tak, że z mostu doskonale widać jego bose stopy i czapkę. Jest bardzo zajęty praniem krasnalich ubranek. Krasnale Botaniczne spotkamy w Ogrodzie Botanicznym przy ul. Sienkiewicza. Kochają rośliny, stąd wybór tego pięknego miejsca. Turyści odwiedzający wrocławski ogród z pewnością dostrzegą je wśród kwiatów i krzewów. Wśród wrocławskich skrzatów sa też takie, które mają misję. To Ślepak, Głuchak i W-skers mieszkający w Rynku. Patrolują miasto w poszukiwaniu barier architektonicznych, utrudniających im życie. Uczą, że niepełnosprawność nie musi ograniczać. Życzliwka turyści spotkają obok fontanny w Rynku. Jak na życzliwego skrzata przystało, jest uśmiechnięty i przyjazny. Spodoba się najmłodszym turystom.
W krasnalej populacji zamieszkującej stolicę Dolnego Śląska, są też krasnoludki płci żenskiej. Warto je poznać. Krasnoludka Sufrażystka mieszka na ul. Swidnickiej. Krasnalka Demokracja mieszka na plac Solnym. Jej przekaz jest jasny – czytajmy Konstytucję, bądźmy świadomi swoich praw i obowiązków obywatelskich.
Mapa i aplikacja pomogą w odnajdywaniu skrzatów
Wiemy już, ze spacer tropem wrocławskich krasnoludków to jeden z popularniejszych sposobów na poznawanie miasta przez rodziny z dziećmi oraz ciekawa i dająca wiele radości atrakcja turystyczna Wrocławia. Kolejne skrzaty, które można spotkać na każdym rogu, to doskonała motywacja dla najmłodszych turystów. Jak szukać krasnali? Gdzie ich szukać? Ponieważ Wrocław kocha krasnale i dba o turystów, wydano specjalną mapę krasnali, którą można kupić lub dostać w jednym z punktów informacji turystycznej. Mapy krasnali oraz wiele gadżetów i pamiątek z wizerunkiem skrzatów, można kupić na przykład w punktach - Rynek 13 i Sukiennice 12. Szukanie krasnoludków z mapą to świetny pomysł na naukę orientacji w terenie, spotrzegawczości i cierpliwości.
Dzieci lubią zagadki i mapy, tak więc warto zaopatrzyć się w mapę krasnali i wyruszyć w drogę. Kolejnym pomysłem jest aplikacja w formie gry miejskiej „Wrocławskie krasnale”. Aplikacja działa jak mapa, a ponadto przyznaje punkty za kazdego odnalezionego krasnoludka. To świetna motywacja do zwiedzania miasta i zabawy dla najmłodszych. Każdy lubi dostawać nagrody. Można także oczywiście poszukiwać krasnali spontaniczne, spacerując po Wrocławiu. Wielu turystów chetnie robi dokumentację fotograficzną napotkanych małych mieszkańców Wrocławia.
Świętuj z krasnalami
Ponieważ Wrocław kocha krasnale, organizuje im również święto. Jest to wrześniowy Festiwal Krasnoludków. To prawdziwie bajkowa uroczystość, kilka dni radosnej, kolorowej fiesty, w której uczestniczą krasnale i ludzie. Dzieci przywdziewają krasnalowe czapki i kolorują małe domki dla swoich małych przyjaciół. Zatem jeżeli planujecie wycieczkę do Wrocławia w poszukiwaniu krasnali, warto pomyśleć o wyjeździe we wrześniu. Krasnali przybywa, widocznie lubią to miasto. zrobić, by we Wrocławiu zagościł nowy krasnal? Jeżeli ktoś ma pomysł, zgodę własciciela teranu na postawienie figurki, może zabrać się do dzieła. Powinien znaleśź rzeźbiarza, który wykona krasnala. Każdy nowy skrzat będzie wpisany do krasnalowej bazy.
Wrocław krasnalami stoi
Jak widać Wrocław potrafi zaskoczyć. W końcu jest miastem otwartym, miastem spotkań, wspaniałych zabytków i interesujących miejsc. Na dodatek zamieszkują go krasnale. Żyją nie tylko w bajkach, podaniach czy legendach, ale także w stolicy Dolnego Śląska. Upodobały sobie to miasto i polubiły jego mieszkańców. Nie będzie łatwo poznać 360 krasnoludków, ale warto rozpocząć od tych najbardziej znanych. Ta zabawa wciąga i daje wiele radości! Odwiedzajcie zatem piękny Wrocław, szukacjcie krasnali i krasnalek, fotografujcie je i cieszcie się, że mogliście je poznać. To cudowna przygoda.