Kojarzycie AR-Bar? To taki bar we Wrocławiu. Właściwie nie bar, a… Gildia Alchemiczna. Ale… teraz czeka na Was niemałe zaskoczenie. Słuchajcie! Zapraszamy Cię do niesamowitego baru fantasy, ukrytego w podziemiach wrocławskiego Rynku! Tak, właśnie!
Bistro, a może wypożyczalnia rowerów? A może miejsce, gdzie zaczerpniesz informacji turystycznej? 3 razy tak! To Bikers Bistro, znajdujące się w Dzielnicy Czterech Wyznań. Nazwa dzielnicy wzięła się od sąsiadujących ze sobą czterech światyń - katolickiej, prawosławnej, ewangelickiej i synagogi.
Czasami trudno wybrać właściwą inspirację gastronomiczną. Taką, której można zaufać i taką, do której potem się wraca. Jednym z takich miejsc jest restauracja U Wędzonych przy ul. Szewskiej 27 niedaleko wrocławskiego Rynku. To jedno z niewielu we Wrocławiu miejsc, dedykowaych fanom prawdziwego mięsa!
Spacerując po wrocławskim Rynku warto czasem zajrzeć w boczne uliczki. Taka jest właśnie ulica Kiełbaśnicza - jedna z bocznych uliczek, trochę ukryta. Jej odkrycie to małe wyzwanie, ale wierzcie nam na słowo - warto! Warto z kilku względów - dobra kuchnia to jedno, ale iście magiczna lokalizacja to drugie.
Wrocławski Rynek wypełniony jest lokalami gastronomicznymi. To prawdziwa mekka kulinarna miasta. Ale jest jedno ale - czasami spośród tak wielu miejsc trudno jest wybrać to jedno, mając jednocześnie pewność, że się nie zawiedziemy. Ba! Że po prostu wrócimy zadowoleni z wyboru, a może nawet, że wrócimy tam ponownie.
Mamy we Wrocławiu sporo lodziarni, ale taką mamy tylko jedną, jedyną w swoim rodzaju! Lodziarnia na Cybulskiego 10 ma w nazwie dopisek - “lody normalne”. I dokładnie tego możecie się spodziewać w tym miejscu - normalnych lodów, bez sztucznych dodatków, bez konserwantów, po prostu prawdziwych, zwyczajnych lodów.
Zabieramy Was w mrożącą podróż do Włoch! Jednak wystarczy, że zostaniecie we Wrocławiu i pójdziecie do Mio Gelato. Lodziarnia Mio Gelato to miejsce pełne życia.
"Boom" na kebaby zdawał się minąć, jednak wrocławski Kebz to nie jest "kolejny" kebab w mieście. To sztuka na talerzu, która gości w rankingach najsmaczniejszych tego typu lokali we Wrocławiu.
Jesteście spragnieni kultury i wydarzeń artystycznych? Zabierzemy Was więc w krótką podróż po muzycznych rewirach Wrocławia razem z Michałem Hadasikiem, dyrektorem artystycznym Sceny pod Regałem.
Pizzerii we Wrocławiu mamy sporo, ale jak wybrać tę najlepszą? Jeśli nie jesteś pewien czy wolisz pizzę na cienkim cieście, czy chrupiący, grubszy placek to Twoje wątpliwości rozwieje Pizza Bunga, która jest doskonałym przykładem na to jak łączyć włoską pasję z pizzą w stylu amerykańskim.
Lokal powstały w latach 20-tych XXI wieku, przenosi w stuletnia podróż do poprzedniej epoki. Przekraczając nasze progi zanurzysz się w mieszankę scenicznych doznań.
Mamy też we Wrocławiu kilka niestandardowych miejsc. Miejsc niezwykłych, zupełnie zaskakujących, których właściciele mieli ogromną wyobraźnię i odwagę przy ich tworzeniu.
Polish Lody to jedna z pierwszych wrocławskich lodziarni rzemieślniczych stawiających na jakość swojego produktu.
Co wy na to żeby kolejną kulinarną podróż odbyć do Azji Środkowej? Konkretnie do Uzbekistanu, który odznacza się oryginalną kuchnią, ale jednocześnie taką, która nam, Europejczykom niezwykle smakuje! Kuchnia uzbecka jest w Polsce wciąż słabo znana, a przecież naprawdę wspaniała! Opiera się na sezonowych warzywach i owocach, a także jagnięcinie i wołowinie.
Włoskie placki rozgościły się u nas na dobre, skutkiem czego ilość pizzerii we Wrocławiu urosła jak grzyby po deszczu. Jedną z nich jest Pizzeria Mania Smaku, ale uprzedzamy: to nie jest zwykła pizzeria. Tu pizza jest sztuką, w dodatku unikalną, bo podobnych smaków nie znajdziemy w żadnej innej pizzerii we Wrocławiu.
Każde spotkanie zasługuje na niepowtarzalną oprawę, dlatego wymaga wcześniejszego przygotowania i zaplanowania wszystkich szczegółów. Naprzeciw tym, którzy oczekują od jedzenia czegoś więcej, wychodzi ona...
Zuza i Marta - od kilku lat łączy nas przyjaźń. Marta, manager marketingu w korporacji. Zuza, Produkt Manager w warszawskiej firmie tradingowej.
Ciężko we Wrocławiu o drugie tak klimatyczne miejsce, jakim jest La Winoteka przy ulicy Kiełbaśniczej 2, w sąsiedztwie wrocławskiego Rynku. Co w niej takiego klimatycznego i dlaczego ci, co trafiają tam pierwszy raz, przepadają już na zawsze? Błądząc bocznymi uliczkami wokół wrocławskiego Rynku możemy trafić na uroczy, porośnięty bluszczem zaułek. To tu w 2007 roku powstała La Winoteka, jeden z najstarszych wine barów w mieście.
Chingu – Korean street food powstało z pasji do podróży i azjatyckiej – a w szczególności koreańskiej – kuchni. Chingu założyli przyjaciele, którzy postanowili przekuć te pasje we własny biznes. Nazwa firmy nie jest przypadkowa – „chingu” po koreańsku to właśnie „przyjaciel”. Podążając za najnowszymi trendami w kuchni koreańskiej powstał koncept poręcznych, pomarańczowych kubełków, w których serwowane jest wybrane mięso (wołowina bulgogi, kurczak po koreańsku, wieprzowina gochujang) lub tofu oraz ryż, makaron z batatów, koreańska surówka, azjatyckie sosy i oczywiście kimchi.
We Wrocławiu jest wiele pizzeri, ale to tutaj zaczęła się moda na pizzę neapolitańską. To dlatego często restaurację określa się mianem “legendarnej”. Piec na Szewskiej to miejsce, w którym zakochacie się od razu. I nie ma tu ani grama przesady - mokre, cienkie ciasto i najlepsze śródziemnomorskie dodatki: dojrzewające w słońcu pomidory, rozpływająca się w ustach mozarella czy aromatyczna bazylia, a do tego niska cena, świetna atmosfera i ten zapach z pieca opalanego drewnem.